Oppo Reno4 to niemal idealny i niesamowicie ładny średniak! [TEST]
Oppo Reno4 nie jest najmocniejszym czy najbardziej opłacalnym smartfonem ze średniej półki, ale… czy to aż tak się liczy? A może ogólna wygoda użytkowania jest dużo ważniejsza? Oppo w tej kwestii ma coś do powiedzenia!
Siadając do tekstu o Oppo Reno4 miałem masę planów o tym jak on może wyglądać. Mógłbym oczywiście napisać całkiem standardowy wpis omawiający wszystkie lub przynajmniej większość elementów tego modelu i zapewne dla wielu osób byłby on całkiem przydatny. Ja jednak chciałbym podejść do tematu nieco inaczej, ponieważ Reno4 uświadomił mi, że ta chińska marka ma bardzo ciekawe podejście do smartfonów i to mi się podoba!
Ma być ładnie!
Tak, większość smartfonów jest do siebie podobna. Takie mamy czasy i ten problem rynku widać już od dobrych kilku lat. Oppo w swoich standardowych urządzeniach – ponieważ pokazują też wiele odjechanych konceptów, które kompletnie nie przypominają innych produktów – również nie odkrywa Ameryki. Nie znaczy to jednak, że Chińczycy nie dbają o ten element. Firma z Państwa Środka bardzo przykłada się do designu, przez co po bliższym przyjrzeniu widać wiele szczegółów wyróżniających, chociażby takiego Reno4.
Wariant czarny, który wpadł w moje ręce, wydaje się dość standardowy. Po prostu czarne, połyskujące wykończenie i tyle. Jednak patrząc pod kątem, kolor ten zmienia się w granatowy, a następnie niebieski. To nie wszystko, od dołu zaczynają wyłaniać się litery “P” oraz “O”, które uatrakcyjniają pozornie nudną czerń, a jednocześnie nie przeszkadzają Reno4 w byciu eleganckim. Ponadto na przycisku POWER zastosowano wyżłobienie z zielonym kolorem, które całkiem dobrze pasuje do standardowego motywu nakładki systemowej.
Może przesadzam i rozpisuję się o kolejnym prawie takim samym smartfonie, ale podoba mi się przywiązanie uwagi do szczegółów w tym modelu. Mój prywatny iPhone 11 – który według wielu też uchodzi za ładny – wydaje się być wielkim i nieporęcznym klocem przy nim. Jeśli nie wiecie, produkt Apple’a ma przy tym wszystkim o 0,3 cala mniejszy ekran, więc to raczej powinno być w drugą stronę.
Ma być wygodnie!
No właśnie, kwestia designu nie polega tylko na dodaniu ładnych kolorów, ale produkt użytkowy – jak sama nazwa wskazuje – ma być przyjemny w użytkowaniu. Przynajmniej tak mi się zdaje.
Reno4 dzięki zaokrąglonym i dobrze wyprofilowanym ramkom oraz odpowiednio dobranym proporcjom (ekran ma 20:9) świetnie leży w dłoni. Cały czas patrzę na swojego iPhone’a, który ma mniejszy ekran i jest zauważalnie krótszy (150,9 vs 160,3 mm), ale jest również nieco szerszy (75,7 vs 73,9 mm). Różnice w szerokości nie wydają się ogromne, ale dzięki nim, korzystanie z tych dwóch telefonów to kolosalna różnica w wygodzie.
Sam przez długi czas porównując telefony i szukając czegoś dla innych, kierowałem się głównie rozmiarem ekranu, ponieważ to był najłatwiejszy wyznacznik tego czy dany model jest za duży, czy jeszcze jest w porządku. Opierając się jedynie na tym powiedziałbym, że iPhone 11 jest spoko, a Reno4 odpada. Biorą obydwa urządzeniach do ręki, zdanie zmieniam o 180 stopni.
Ma być dobrze fotograficznie!
Mam wrażenie, że aspekty fotograficzne są trzecim kluczowym elementem przy tworzeniu nowych smartfonów Oppo. Kilka dni z Reno4 tylko mnie uświadomiły w tym stwierdzeniu.
Tutaj też pozwolę sobie nawiązać do iPhone’a, który nie ma zbyt rozbudowanych trybów fotograficznych (w porównaniu do topowych Androidów), ale w trybie automatycznym zdjęcia wychodzą po prostu dobrze.
Tutaj jest nieco podobnie, gdyż automat również pozwala osiągnąć bardzo zadowalające efekty i nie potrzeba do tego ani większej wiedzy, ani dodatkowych akcesoriów. Różnica względem sprzętu z iOS-em jest natomiast w dodatkach, gdyż Reno4 może pochwalić się trybem Pro z prawdziwego zdarzenia. Można tam ustawić ISO, dłuższe naświetlanie czy kilka innych wartości. Jeśli macie więcej czasu i odrobinę chęci, to warto wyposażyć się w statyw i pobawić się tymi możliwościami.
Poniższe zdjęcia robiłem w trybie automatycznym, gdyż większość użytkowników używa właśnie tego trybu. Sami możecie ocenić czy Waszym zdaniem Reno4 daje radę. Warto mieć na uwadze, że to nie flagowiec, a smartfon kosztujący obecnie 1399 złotych.
No dobra, ale co z resztą?
Skupiłem się na trzech, moim zdaniem najważniejszych dla Oppo – i przy okazji bardzo wielu użytkowników – elementach, ale nie mogę całkowicie pominąć innych rzeczy.
Pod względem działania jest dobrze. Telefon śmiga, tak jak można od niego oczekiwać, a nakładka systemowa jest całkiem przyjemna. To spory atut, ponieważ producenci z Chin często pokazują takie wariacje Androida, że przeciętny użytkownik z Europy nie może z nimi wytrzymać dłużej niż kilka dni. Wyjątkiem są fani Xiaomi, którzy zdają sobie sprawę z ograniczeń tworu chińskiej firmy, ale i tak wszędzie ją wychwalają. Oppo poradziło sobie dobrze z tematem.
Firma zadbała również o bardzo dobry, 6,-calowy, OLED-owy panel o rozdzielczości 1080 x 2400 pikseli i proporcjach 20:9. Według Oppo jego przeciętna jasność to 430 nitów, ale maksymalnie może osiągnąć nawet 800 nitów. Oznacza to, że na co dzień widać wszystko, nawet w pełnym słońcu. Ze względu na zastosowany panel, nie mogę złego słowa powiedzieć o jego kolorach, tutaj również jest po prostu bardzo dobrze. Smaczkiem jest tryb powiadomień na zablokowanym ekranie, który można mocno spersonalizować (np. dodać swój napis).
Akumulator o pojemności 4015 mAh starczał mi na cały dzień, ani więcej, ani mniej. Gdybyście jednak potrzebowali na szybko więcej energii, dzięki technologii VOOC 4.0 od 1 do 50% naładujecie Reno4 w 20 minut.
Muszę również pochwalić czytnik linii papilarnych w ekranie, który działa szybko i bez zastrzeżeń. To pewne zaskoczenie, gdyż korzystałem z telefonów droższych, które mogłyby pomarzyć o takich czytnikach. Tutaj Oppo znowu się postarało.
Same plusy? Telefon idealny?
Kurczę, sam nie wiem. Podczas korzystania z Reno4 myślałem o tym co mi w nim nie pasuje i nie znalazłem niczego dyskwalifikującego to urządzenie, a co najwyżej jedynie małe szczegóły lekko mi przeszkadzające.
Na półce ok. 1500 złotych (obecna cena to 1399 złotych) chciałbym dostać 90Hz panel, tutaj odświeżanie to jedynie 60Hz. Jeśli ktoś nie korzystał z telefonu mającego taki wyświetlacz, nie będzie to żadna wada, jednak ja już kilka przerobiłem i jest to bardzo przyjemny dodatek.
Kilka akapitów wyżej bardzo chwaliłem aparaty i zdania nie zmieniam, ale nie lubię gdy producenci dorzucają na siłę kilka 2-megapikselowych oczek. Nie działają one zbyt dobrze, ale w materiałach promocyjnych podbijają ogólną liczbę aparatów i sądzę, że dlatego dodano tutaj 2 Mpix makro. Wolałbym dodanie teleobiektywu lub nawet zrezygnowanie z niego całkowicie i poprawienie, chociażby szerokiego kąta.
Oppo Reno4 kosztuje obecnie 1399 złotych, ale pierwotnie został wyceniony na 1899 złotych. Za takie pieniądze wiele osób oczekiwałoby od chińskiej marki nieco mocniejszego procesora oraz zastosowania modemu 5G. Sam nie uważam tego za konieczne, ale wtedy cena tego modelu byłaby bardziej uzasadniona. Bez tych dodatków pierwotna wycena jest moim zdaniem nieco zbyt wysoka.
Polubiłem się z Oppo Reno4!
Nie jest to najmocniejszy sprzęt w tym budżecie i bez problemu da się znaleźć coś z wyższym odświeżaniem ekranu. Mimo tego model ten ma sporo zalet, a co najważniejsze bardzo przyjemnie mi się z niego korzystało podczas testów.
W ciągu ostatnich kilku lat testowałem masę sprzętów i przeszedłem dość długą drogę. Kiedyś dużo bardziej jarałem się cyferkami. Regularnie śledziłem wyniki benchmarków, a każdy z testowanych sprzętów musiał przejść szereg testów, żeby przekonać się, jak wypada na tle konkurencji. Miało to pewien sens, ponieważ to były twarde dane, które jasno pokazywały, które urządzenie jest lepsze.
Potem jednak wielu producentów zaczęło podkręcać wydajność swoich smartfonów w takich testach i okazało się, że nie mają one żadnego przełożenia na codzienne użytkowanie. Dlatego przestałem na to zwracać uwagę.
Zakładam, że znalazłbym masę mocniejszych na papierze produktów niż Oppo Reno4. W ostatnich miesiącach miałem trochę sprzętów na testach i z wielu korzystało mi się gorzej, mimo iż miały więcej mocy. Oprócz cyferek liczy się też optymalizacja, wygoda systemu i jeszcze kilka innych elementów, o których pisałem wyżej.
Z Oppo Reno4 korzystało mi się cholernie przyjemnie i ponownie zaczynam się zastanawiać czy mój następny telefon musi kosztować kilka razy więcej niż ten model. Coraz częściej wydaje mi się, że nie.
Pamiętacie, że mam też Instagrama?
[instagram-feed]
No i oczywiście coś musiałem nagrać o tym Oppo:
Motorola Moto E7 Power to dobry przykład co można dostać za 5 stówek [TEST]
Oppo Reno4 nie jest najmocniejszym czy najbardziej opłacalnym smartfonem ze średniej...